Anglia
historia
Księżniczka Caraboo
Mary Baker
Princess Caraboo
Księżniczka Caraboo (Princess Caraboo)
18:44
W
dniu 3 kwietnia 1817 r. szewc z Gloucester w pobliżu Bristolu
spotkał zdezorientowaną młodą kobietę. Miała na sobie brudne,
ale egzotycznie wyglądające ubrania oraz turban na głowie.
Mężczyzna zapytał kobietę czy nie potrzebuje pomocy, ale ta
odpowiedziała w języku którego szewc nie mógł zrozumieć.
Ponieważ nie wiadomo było co z nią począć, zaprowadzono ją do
lokalnego sędziego okręgowego Samuela Worralla. Ten próbował
dogadać się z nią poprzez greckiego służącego znającego kilka
języków. Kobieta jednak zareagowała żywo dopiero kiedy zobaczyła
wizerunek ananasa. "Anana, anana!"- to dało do myślenia
gospodarzom, którzy domniemają, że prawdopodobnie rozpoznała owoc
ze swojej ojczyzny. Najprawdopodobniej egzotycznej, biorąc pod uwagę
ubiór i zachowanie kobiety, która co jakiś czas odprawiała dziwne
rytuały. Ponieważ została osądzona o włóczęgostwo (które w
owym czasie było karalne), trafiła do więzienia. Tam nastąpił
przełom. Portugalski żeglarz Manuel Eynesso, powiedział zna język
kobiety i jest w stanie się z nią porozumieć. Według niego,
nazywa się Caraboo i jest księżniczką z wyspy Javasu na
Oceanie Indyjskim.Została porwana przez piratów i po długiej
podróży miała wyskoczyć za burtę i dopłynąć do wybrzeży
Anglii. Wszystko nabrało logiki. Zaginiona arystokratka została
zabrana z więzienia i otoczona opieką przez Worrallów. Szybko
stała się lokalną sensacją. Nic dziwnego, dziewczyna potrafiła
strzelać z łuku, pływać (nago), używała tylko tych naczyń
które sama umyła oraz modliła się do bóstwa wykrzykując „Allah
Tallah”. Otrzymała egzotyczne ubrania a jej portret został
namalowany i wydrukowany w lokalnych gazetach. Na podstawie pisma za
pomocą którego przedstawiła swoją historię, autentyczność jej
pochodzenia została potwierdzona przez dr Wilkinsona, który
stwierdził, że znaki na tyle głowy były dziełem orientalnych
chirurgów.Dzięki
jej obecności Worrallowie zaskarbili sobie wielką przychylność
wśród miejscowej elity.
Następne
tygodnie życia księżniczki upływały w luksusie. Każdy szanujący
się mieszkaniec miasta chciał się z nią spotkać. Wszystko
wskazywało na to, że tak już będzie zawsze. Jednak pewna
właścicielka pensjonatu - pani Neale przeglądając gazetę
natrafiła na jej portret i rozpoznała w księżniczce Caraboo swoją
byłą służącą. Mary Baker (z domu Willcocks) okazała się
oszustką. Córka szewca od dziecka miała wybujałą wyobraźnię i
skłonności do dziwactw. Służyła w różnych miejscach w Anglii,
jednak nigdzie nie zagrzała miejsca na dłużej.
Jej
dotychczasowi gospodarze chcąc uniknąć skandalu wysłali Mary
Baker do Filadelfii. Tam również przez dłuższy czas podawała się
za księżniczkę Caraboo. W 1821 r. wróciła do Wielkiej Brytanii,
ale nikt już nie dał się nabrać na arystokratyczne pochodzenie.
Na krótko wyjechała do Francji i Hiszpanii pod przybraną
tożsamością, jednak szybko wróciła do Anglii i wyszła za mąż.
We wrześniu 1828 r. zamieszkała w Bedminster już jako Mary Burgess
i urodziła córkę w następnym roku. W 1839 r. sprzedawała pijawki
do ambulatorium przy szpitalu w Bristolu. Zmarła 4 stycznia 1865 r.
i została pochowana w nieoznaczonym grobie na cmentarzu Hebron Road
w Bristolu.
Jeśli
chodzi o tożsamość portugalskiego żeglarza Manuela Eynesso, do
dziś nie wiadomo kim był. Bardzo możliwe że byli wspólnikami,
ale mógł być też nieznajomym który w innej oszustce dopatrzył
się okazji szybkiego wzbogacenia się.
Dziwaczne
rytuały, język (na który składały się wyimaginowane słowa
połączone z cygańskimi) oraz znajomość zasad etykiety, sprawiły
że udało się jej przez długi czas oszukiwać mieszkańców
Gloucester. Tak czy inaczej Mary Baker szerzej znana jako księżniczka
Caraboo zapisała się w historii jako jedna z najlepszych oszustek w
dziejach.
4 komentarze
Mary Baker (z domu Willcocks) zdała się sobie sama przebiegłą lisicą, ale też miała ogromne szczęście, że tak się wobec niej ludzi obeszli, a nie sprzedali do cyrku, jako dziwadło, albo do domu publicznego od razu, jak ją znaleziono. Wiele autentycznych niewolnic w egzotycznych lądów nie miało tak sielskiego-krótko, bo krótko- żywota, co księżniczka Caraboo. Interesujący wątek tak czy inaczej, fajnie że przypomniałaś.
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać że miała pomysł na siebie i wiedziała jak go wykorzystać. Dzięki niewiedzy i „parciu na szkło” lokalnej klasy średniej biednej służce udało się zajść naprawdę wysoko.
UsuńLata temu widziałam film o tej cwanej, przemiłej osóbce, był uroczy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Również oglądałam ten film. Pozdrawiam :)
Usuń