Pages

2015/11/17

Superbohater i jego sekretna garderoba


Nie ważne kim jesteś, farmerem, superbohaterem, wojownikiem czy nawet samym Liberace, najbardziej kojarzony będziesz poprzez swój wyjątkowy strój.
Od kiedy w 1938 roku na niebie pojawił się Superman, ich znakiem rozpoznawczym stały się sugestywne, dodające dramaturgii i szczypty intrygi ubrania z wybitymi symbolami na klatce piersiowej.
Tylko dlaczego taki zestaw?
Czy ktoś z super mocami nie może nosić zwykłego ubrania? Bądź czegoś na kształt wojskowego uniformu? Wielu bohaterów ma poważne powody, nierzadko związane z ich mocami, by nosić takie, a nie inne fantazyjne ciuszki. Przykładowo Flash porusza się z super szybkością, dlatego też zwykłe ubrania nie wytrzymałyby starcia z powietrzem, stając się strzępami. Cyklop, jeden z X-menów, potrzebuje specjalnego kwarcowego wizjera, by móc kontrolować swoją moc, jaką jest wytwarzanie wiązek promieni laserowych absorbowanych z otaczającej go energii. W takim przypadku najgorzej ma Niewidzialna kobieta, chyba że będzie potrafiła sprawić, by jej ubranie również zniknęło. Elektromechaniczny pancerz Ironmana jest zarówno jego kostiumem, jak i źródłem mocy.


Nawet bohaterowie nieposiadający żadnych specjalnych zdolności potrafią zrobić ze swoich ubrań dobry użytek. Najlepszym przykładem jest tutaj Batman, czyli Bruce Wayne.
Jego pasek jest prawdziwym źródłem niesamowitych gadżetów. Począwszy od bomb dymnych, shurikenów w kształcie nietoperzy, granatów, po przeróżne urządzenia elektroniczne. Jego ciemna peleryna pomaga mu zdekoncentrować przeciwników. Początkowo symbol, który ma na klatce wydaje się zbyt mocno przykuwający uwagę – jednak to prawdziwy strzał w dziesiątkę. Znak Batmana ma za zadanie zwrócenie uwagi wrogów, by ochronić od obrażeń słabiej zabezpieczone obszary. Strażnicy, X-meni, Fantastyczna czwórka, Avengers czy Liga Sprawiedliwości często współpracowali ze sobą, by walczyć ze szczególnie niebezpiecznymi przeciwnikami. W ogniu walki efektowne wdzianka pomagały odróżnić przyjaciela od wroga. Ci dobrzy łatwiej mogli rozpoznać się na polu walki, co pomagało lepiej skoordynować ataki – i uniknąć uderzenia sojuszników ognistą kulą. Polegli towarzysze byli również łatwiejsi do odnalezienia, dzięki czemu szybciej można było sprowadzić pomoc.
Super kostiumy mają również wydźwięk psychologiczny, taki sam jak zwykłe ubrania. W życiu codziennym nie reagujemy tak samo na kogoś ubranego w t-shirt i jeansy tak jak na człowieka w garniturze czy w sutannie – nawet jeśli to ta sama osoba. Oceniamy książkę po okładce. Widząc kogoś takiego włącza nam się alarm – albo jest to ktoś, kto może zrobić nam krzywdę, lub ktoś, kto walczy ze złem…(udawajmy, że w życiu codziennym tak właśnie reagujemy).
Początkowo jednak powód niestandardowych ubrań był prozaiczny. We wczesnych latach 30. i 40., czyli czasach narodzin wielu bohaterów, komiksy drukowane były w dwóch formatach – czarno-białych oraz z zastosowaniem podstawowych 4 kolorów. Ponieważ należało je wydać najmniejszym możliwym kosztem, używano najgorszego gatunku papieru i tanich metod drukowania. Druk kolorowy zazwyczaj zarezerwowany był tylko na okładki, ponieważ to dość kosztowny proces, wymagający dużej ilości atramentu, nakładało się go w czterech oddzielnych etapach, po jednym dla każdego koloru.
Świadomie lub nie, doprowadziło to do podkreślenia męskich i kobiecych cech charakteru, tak by herosi wyróżniali się spośród tłumu. Często widzimy zmiany w koloru pasie, okolicach pachwin, stóp, rąk i klatki piersiowej. Pozwala to wyeksponować pewne cechy.

Wystarczy przyjrzeć się poniższemu zdjęciu:


Opcja środkowa powoduje, że Superman staje się niemal bezpłciowy. Trzecia wydaje się dziś najlepsza, czego najlepszym przykładem jest Man of Steel. Za to w latach 40. mogła być nie do przyjęcia i dlatego najlepszym wyjściem było opakowanie w postaci czerwonych reform. Innym ważnym powodem noszenia bielizny na wierzchu nie jest zły gust, ale wzorowanie się na zapaśnikach i cyrkowcach, którzy często występowali odziani bardzo skąpo. Wszystko po to, by pokazać swoją siłę i muskulaturę. Chyba najbardziej znanym przykładem jest uczeń Batmana – Robin, który, zanim poprzysiągł walkę ze złem był akrobatą a jego kostium nie różnił się tak bardzo od cyrkowego. Jednakże nie podobieństwo ubrań liczyło się najbardziej.  
Zapaśnicy zanni byli ze swojej żelaznej woli, dyscypliny – tacy też mieli być bohaterowie. Te głupie małe spodenki nie wydają się już tak śmieszyć, kiedy spojrzymy na to pod tym kątem.


Ubranie jest jak etykieta, która definiuje i daje każdemu tożsamość. Może być zmieniana poprzez wykorzystanie maski, która zasłania to, kim jest dana osoba, a tym samym daje moc anonimowości. Za maską zwykły człowiek może być każdym; Kowalski z drugiej strony ulicy może być facetem, który obrabował bank w zeszłym tygodniu, ale nikt tego nie będzie wiedział, bo miał zasłoniętą twarz. Maska może być używana także jako nowa tożsamość, ale również wykorzystywana dla celów dobrych, jak i złych.
Policjanci nie ukrywają tego, kim są i są skuteczni w zwalczaniu przestępstwa. Ważnym argumentem jest też fakt, że maska jest ochroną bliskich bohatera przed złoczyńcami lub dlatego że Batman brzmi bardziej posępnie niż Bruce Wayne. Jednak trylogia Mrocznego Rycerza pokazała użycie stroju w zupełnie nowym świetle. Celem kostiumu Batmana nie jest chronić swojego życia. Wayne zaprojektował go, tak by stworzyć wieczny symbol nadziei i sprawiedliwości, który wykracza poza granice jednej osoby; każdy może być Batmanem, i każdy może być bohaterem.


Efektowny uniform przypominający kształtem mundur nadaje quasi-oficjalny wymiar bohaterom do przeciwstawienia się przestępcom, co jest pozytywnym wydźwiękiem, ponieważ większość z nich to zasadniczo samozwańczy obrońcy, bez specjalnego prawnego zezwolenia dla walki z przestępcami. Widok kogoś ubranego w tak niecodzienny sposób potrafi dać nadzieję, że ktoś, kto jeszcze chwilę temu był uważany za samolot jest wiadomością, że pomoc jest w drodze.
Nie ma wątpliwości – oryginalny strój powoduje, że superbohater staje się celem bandytów i to z premedytacją. Strażnicy posiadają kodeks moralny każący odciągnąć im ataki od cywilów za wszelką cenę. W ten sposób przypominają średniowiecznych rycerzy noszących swoje charakterystyczne kolory heraldyczne w walce. Ich stroje stają się emblematami ich gotowości do poświęcenia własnego życia dla dobra innych. Symbolika stroju superbohatera sięga znacznie dalej. Ubranie oddziela bohatera od normalnego człowieka: zwyczajny Peter Parker zakładając swój pajęczy kostium staje się Niezwykłym Spider-Manem. Kiedy Wayne przemienia się w Batmana staje się kimś więcej niż człowiekiem, zostaje symbolem, synonimem sprawiedliwości. To oddziela go od zwykłych ludzi, ale także nakłada na niego nadzwyczajne obowiązki.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz